(Nie)samodzielny zespół – 2 historie o delegowaniu

Mam dziś dla Was dwie historie z życia menedżera

Historia nr 1

Kilka lat temu zgodziłam się zastąpić szefową działu handlowego, Kasię, w czasie jej urlopu. Zespół handlowców znałam, bo to ja wcześniej nim zarządzałam. Jednego poranka, podczas nieobecności Kasi, zajrzał do mojego pokoju Radek, pracownik z jej zespołu.

🎥 Wolisz obejrzeć film na ten temat? Kliknij poniżej na mój kanał na YouTube

Dość zaaferowany i z energią przekazał mi:

„Słuchaj! Mamy w firmie problem! Drzwi się zepsuły, karty wejściowe nie działają”.

„Jasne” – odpowiedziałam – „I co zamierzasz z tym zrobić?”

Podniósł bardzo zdziwiony brwi do góry i odpowiedział:

„Zrobić??? Przecież już zrobiłem. Zastępujesz Kasię, więc przekazałem sprawę przełożonemu.”

Kurtyna…

Historia nr 2

Innym razem, podczas wspomnianego wyżej zastępstwa, przychodzi inny handlowiec i od drzwi oznajmia:

„Mam strasznie wymagającego klienta! Koniecznie chce niestandardową ofertę! Zapowiedział, że jeśli nie spełnimy jego oczekiwań, zamówi od konkurencji. Co możemy mu zaproponować?”

„Super”– odpowiedziałam- „A co ty proponujesz?”

„Ja??”– odpowiedział równie zdziwiony co wcześniej wspomniany Radek- „Przecież to ty wiesz i możesz zdecydować, co mu zaproponujemy”

Obie historie, chociaż dotyczą dwóch różnych tematów, mają ze sobą wiele wspólnego. Dlatego też w obu tych historiach moja reakcja była bardzo podobna. Zanim Ci ją jednak zaprezentuję, zastanówmy się z perspektywy menedżerskiej, co mogłam zrobić i jak zareagować odruchowo.

(Nie)samodzielny zespół

Przede wszystkim, mogłam zacząć rozwiązywać sprawę sama. Mogłam rzucicć się na zbieranie informacji, wykonać kilka telefonów, przejść po piętrach firmy w poszukiwaniu właściwych ludzi, w drugim przypadku- przygotować specjalną promocję z opcjami.

Jak wspomniałam wyżej, w obu przypadkach zareagowałam podobnie. W sytuacji z Radkiem, gdy oznajmił mi, że już swoje zrobił, zapytałam”

„A co jeszcze innego mógłbyś zrobć?”

W drugiej sytuacji na wprost odesłałam człowieka z informacją:

Wróć za 10 minut z dwiema swoimi propozycjami oferty dla tego klienta”.

I w obu przypadkach, co było dla mnie pewnym zaskoczeniem, ludzie doskonale sobie poradzili. Załatwili sprawę, znaleźli rozwiązanie, opracowali strategię wyjścia z sytuacji.

Samodzielny zespół? To możliwe!

Gdy jesteś menedżerem, szczególnie początkującym, możesz mieć odruch robienia zadań za ludzi, wyręczania ich, załatwiania za nich. W konsekwencji, krok po kroku, zwalnia to ich z odpowiedzialności i myślenia, ucząc wygodnej bezradności. A Ty, zamiast delegować zadania i rozwijać zespół, zarządzasz ręcznie, ścigając się z czasem pod natłokiem zadań.

Chcesz uczyć ludzi myślenia w kategoriach rozwiązań?

Zatem powtarzaj im:

„Nie przychodź do mnie z problemem. Przychodź z propozycją rozwiązania”.

Sprawdź zatem ze sobą, jak działasz i jak funkcjonujesz. Jeżeli jesteś bardzo zajęty, to możliwe, że jesteś w pułapce tego, że wiele bierzesz na siebie, nie wykorzystujesz potencjału i możliwości zespołu. To słabe rozwiązanie, gdy menedżer jest najbardziej zapracowany w firmie. Warto nad tym pracować. Powodzenia. 🙂

[av_heading heading=’NEWSLETTER’ tag=’h3′ style=” size=” subheading_active=” subheading_size=’15’ margin=” margin_sync=’true’ padding=’10’ color=’custom-color-heading’ custom_font=’#b02b2c’ av-medium-font-size-title=” av-small-font-size-title=” av-mini-font-size-title=” av-medium-font-size=” av-small-font-size=” av-mini-font-size=” av_uid=’av-30euqr’ admin_preview_bg=”][/av_heading]

BĄDŹ NA BIEŻĄCO I ZYSKAJ:

Najnowsze artykuły, hity cenowe, nadchodzące kursy!

[contact-form-7 id=”1132″ title=”Newsletter”]
Urszula Grabowska-Maleszko
Urszula Grabowska-Maleszko

PCC Coach (Erickson Certified Professional Coach) , trener szkoleń menedżerskich i rozwoju osobistego, konsultant biznesowy. Ponad 1100 godzin coachingu, w tym ok. 80% z kadrą zarządzającą niższego i wyższego szczebla. 1500 godzin przeprowadzonych szkoleń z kompetencji miękkich.