Droga do marzeń na skróty czy naokoło?

Miałam jakąś chwilę temu okazję rozmawiać z dziewczyną, młodą menedżerką, którą jej firma skierowała do mnie na coaching. Ponieważ cykl naszych wspólnych spotkań zbliżał się do końca, rozmawiałyśmy luźno i prowadziłam rozmowę w stronę domykania tego procesu.

Na moje luźno i swobodnie zadane pytanie – „Jak wszystko oceniasz?” odpowiedziała – „Wiesz co, dobrze… ale jestem trochę zdziwiona. Myślałam na początku, że to wszystko będzie bardziej o zarządzaniu, organizowaniu, jakieś wytyczne do planowania… A po tym czasie widzę, że faktycznie, zrobiłam, co planowałam, ale w zasadzie większość na spotkaniach była o mnie. O moim sposobie myślenia, emocjach, komunikacji, relacjach. A najbardziej o mojej relacji samej ze sobą”.

Idealna droga do marzeń?

No właśnie, o czym jest ten cały coaching? Czy o tym, co człowiek umie i czego chce się jeszcze nauczyć? Czy o tym, co wie, a czego musi się jeszcze dowiedzieć? A może o tym, kim jest, a kim chce się stać? Lub o tym, jakie ma ograniczenia, blokady i jak je wszystkie omijać?

Nie odpowiem jak klasyczny psycholog – „to zależy”.

Odpowiem inaczej. Coaching i rozwój sam w sobie, są zawsze o tym wszystkim.

W pięknym, idealnym modelu, który nie istnieje w realnym świecie, coaching wyglądałby tak, że jestem tam, gdzie jestem, mam taki a taki cel. Ten cel jest metaforycznie jak gwiazdka z nieba — rysuję ją w gdzieś ponad swoją głową, a potem najkrótszą drogę, po której mogę po nią sięgnąć. Najlepiej linię prostą — ode mnie do gwiazdki.

A w realnym świecie? W realnym świecie tak się jednak nie dzieje. Droga do celu prowadzi często przez inne gwiazdozbiory, czasami wręcz galaktyki. Jakby tego było mało, celem nie jest jedna, wybrana gwiazdka z nieba. Najczęściej należy skolekcjonować po drodze różne inne “do naszego koszyczka”, aby całość, finalnie, złożyła się na realizację celu, jaki sobie postawiliśmy.

I tak zamiast linii prostej, droga do gwiazdki to klasyczne „esy-floresy”, pętelki, zakręty. I, co najważniejsze, to jest absolutnie poprawne.

Droga do marzeń = rozwój

Naturalnie każdy by chciał, żeby dochodzić do różnych rzeczy w życiu najkrótszą drogą. Szczególnie gdy chodzi o cele, marzenia, plany. To, że nie zawsze się tak da, że czasem mamy wrażenie, że błądzimy, krążymy — to może być tylko wrażenie. Zmiana się dzieje zawsze, gdy się rozwijamy.

Nawet jeśli droga po gwiazdkę / marzenie / do celu jest pokręcona to i tak bądź spokojny, dzieje się. Innymi drogami, ale we właściwym kierunku. Nie będziesz skutecznym menedżerem, dopóki nie wzmocnisz swojej pewności siebie. Ani nie staniesz się lepszym rodzicem, dopóki nie załatwisz różnych spraw emocjonalnych ze swojego dzieciństwa. Nie będziesz dobrym partnerem, jeśli nie zmienisz sposobów komunikacji. Wszystko wymaga czasu, cierpliwości i pokory, by odbyć podróż dokładnie tak, jak jest właściwie.

Bo zawsze jest właściwie. I zawsze, w czasie takiej podróży po swoją gwiazdkę, poza tym, że ostatecznie osiągniesz cel, stanie się coś równie ważnego: staniesz się kimś innym, nowym. Bogatszym o nowe doświadczenia. No i o to w tym wszystkim chodzi prawdopodobnie najbardziej.

Urszula Grabowska-Maleszko
Urszula Grabowska-Maleszko

PCC Coach (Erickson Certified Professional Coach) , trener szkoleń menedżerskich i rozwoju osobistego, konsultant biznesowy. Ponad 8 600 godzin coachingu, w tym ok. 80% z kadrą zarządzającą niższego i wyższego szczebla. 4 100 godzin przeprowadzonych szkoleń z kompetencji miękkich.