Niegrzeczne dzieci – co z nimi zrobić?

Za każdym razem, gdy słyszę z ust dorosłych zdania w stylu: „nasza Kasia jest bardzo grzeczna” albo: „Tymek był wczoraj w przedszkolu niegrzeczny”, coś mnie ściska w żołądku. Pewnie to żal, smutek, też bezsilność. Dlaczego? Ponieważ za każdym razem, gdy słyszę takie słowa, wiem, że są bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące.

My, dorośli, powielając wielopokoleniowo stare schematy, patrzymy na dzieci i ich funkcjonowanie przez pryzmat standardów społecznych, oczekiwań rodziców i innych dorosłych. A – co najgorsze – przez pryzmat możliwości fizycznych, psychicznych i emocjonalnych ludzi dorosłych.

🎥 Wolisz obejrzeć film na ten temat? Kliknij poniżej na mój kanał na YouTube

Rozwój wymaga czasu

Usłyszałam ostatnio na wykładzie z psychologii i neuronauki zdanie, że rodzic, który nie wie, jak rozwija się mózg dziecka, w wychowywaniu swojego potomka działa po omacku i błądzi. Dokładnie. A przecież, poza ludźmi, którzy zawodowo posiadają wiedzę z tematów rozwoju dziecka, psychologii i pedagogiki, mało kto ma taką wiedzę i dostęp do teorii rozwoju człowieka.

Rodzice, wychowując dziecko, zwracają baczną uwagę na jego rozwój fizyczny – czy rośnie prawidłowo, jak wypada w centylach, czy jest zdrowe, czy rosną mu wszystkie ząbki.

Nie przykładają jednak aż takiej uwagi do tego, że osiągnięcie dojrzałości emocjonalnej i społecznej to także wieloletnie i wieloetapowe procesy. Tego, jak reagować emocjonalnie, jak funkcjonować w grupie, po prostu się uczymy. I to także wymaga czasu – w zasadzie są to procesy dużo dłuższe niż dorastanie fizyczne!

Niegrzeczne dzieci nie istnieją

Tak więc, nie ma czegoś takiego jak „niegrzeczne dziecko”. Mały człowiek, na kolejnych etapach życia, nie jest w stanie wygenerować pewnych zachowań, określonego rozumienia oraz konkretnych umiejętności. Po prostu nie ma jeszcze wykształconych struktur mózgu odpowiedzialnych za część tych procesów.

Wiesz, że mózg ludzki zawsze rodzi się jako „wcześniak”? Rodzic mówiący o swoim 3-letnim dziecku, że jest „niegrzeczne”, nie ma pojęcia, że dopiero w 25 roku życia tego małego człowieka, jego mózg osiągnie pełnię możliwości hamowania impulsów, nastawienia na cel, dojrzałości intelektualnej, emocjonalnej i społecznej!

Dlatego też rodzice, dziadkowie, ciocie i wszyscy, którzy wpływacie bezpośrednio i pośrednio na rozwój dzieci… Okażcie wielką wyrozumiałość. Czekajcie. Towarzyszcie życzliwie. I bierzcie pod uwagę, że kolejnych etapów rozwoju nijak nie da się przeskoczyć, ponieważ one postępują po kolei. Na wszystkie umiejętności należy jednak po prostu poczekać.

Dziecko, które z wózka wyrzuca smoczek, tylko po to, by rodzic mu go podał i by ponownie nim rzucić, wcale nie jest złośliwe. Uczy się, jak funkcjonuje świat. Buduje jego rozumienie. Reakcja dorosłego w takiej sytuacji to dla niego nauka. Czy mama się zmarszczy i zezłości, czy zareaguje spokojnie, a może z uśmiechem? To lekcje, które zostaną z małym człowiekiem na zawsze.

Nastolatek? Bądź nieopodal…

A nastolatek? To dopiero wyzwanie dla rodziców… Na etapie nastoletnim człowiek chce przynależeć do rodziny, potrzebuje jej akceptacji i bliskości i równocześnie jednak…. ją odrzuca, budując własną odrębność i „wychodząc” samotnie na świat. Totalna sprzeczność i rozjazd w dwie różne strony! Rodzic zorientowany i mający świadomość tego procesu, będzie umiał orientować się w zmienności i „rozjazdach” emocjonalnych dziecka. Da mu na zmianę to, co w danej chwili potrzebne. Raz bliskość, będąc uważnie nieopodal. Raz autonomię, również… będąc uważnie nieopodal. I pamiętając, że to życiowy etap. Że to przejściowe, że to dobrze, bo to dowód prawidłowego rozwoju i osiągania dojrzałości.

Niegrzeczne dzieci? Nie istnieją!

Czego na koniec życzę nam, dorosłym? Mądrości, wyrozumiałości i wiele pokory w kształtowaniu dzieci. Mądrego towarzyszenia, wyrozumiałej opieki i pokornego wspierania. Nigdy nie jest za późno. Pamiętajmy.

[av_heading heading=’NEWSLETTER’ tag=’h3′ style=” size=” subheading_active=” subheading_size=’15’ margin=” margin_sync=’true’ padding=’10’ color=’custom-color-heading’ custom_font=’#b02b2c’ av-medium-font-size-title=” av-small-font-size-title=” av-mini-font-size-title=” av-medium-font-size=” av-small-font-size=” av-mini-font-size=” av_uid=’av-30euqr’ admin_preview_bg=”][/av_heading]

Podobał Ci się artykuł? Zostaw swój e-mail, dostaniesz informacje o następnych 🙂

[contact-form-7 id=”1132″ title=”Newsletter”]

Urszula Grabowska-Maleszko
Urszula Grabowska-Maleszko

PCC Coach (Erickson Certified Professional Coach) , trener szkoleń menedżerskich i rozwoju osobistego, konsultant biznesowy. Ponad 1100 godzin coachingu, w tym ok. 80% z kadrą zarządzającą niższego i wyższego szczebla. 1500 godzin przeprowadzonych szkoleń z kompetencji miękkich.